Uwaga, kluczowe: "uważam". Ty uważasz.. I teraz świat niech się lepiej przystosuje, bo Yuri uważa, że [tu wstaw co uważa Yuri]!
Przejrzałam Twoje posty i oprócz "nie, bo nie", "Bogu dzięki, że nie w Polsce" i tym podobne znalazłam jeszcze wycieranie twarzy sumieniem (lel) i podawanie źródeł, że dzieci par homoseksualnych mają większe szanse na problemy psychiczne i tym podobne. Dobrze, że wychowanie przez parę hetero eliminuje takie zagrożenie! Problem w tym, że do problemów natury psychicznej może człowieka doprowadzić trylion rzeczy, nie tylko to, że mama woli waginy od penisów. Albo tata jest z nurtu pro-penisowego. Ale co tam, to na pewno przez to. Ale by mieli terapeuci łatwą robotę - wchodzi ktoś do gabinetu i już wiadomo, że to dziecko homoseksualnych rodziców, mało tego, wiadomo co spowodowało obecny stan rzeczy.. Żyć, nie umierać.
Pisałeś też o homoseksualistach obnoszących się na ulicy ze swoją seksualnością.. Czy Ty naprawdę uważasz, że jak tylko przymkniesz oko i "odgórnie" zezwolisz (razem z tą lwią częścią społeczeństwa, o której wspominałeś) na to, żeby pary homoseksualne trzymały się za ręce na ulicy/wymieniały buziakami, to nagle nie będzie można dojść do przystanku bez potykania się o uprawiających anala facetów?

Przejaskrawiam oczywiście, ale Yuri, kurde no

Proszę Cię.
A to w temacie walenia głową o ścianę: "Jak od małego będzie uczone, że dwóch panów trzymających się za ręce jest normalne, to na pewno takich nawyków nabierze i sam w końcu uzna to za normalny stan rzeczy. Wg mnie jest to złe." Czyli jednak dzieci przenikają homo, czy nie? :P
Yuri, wszystko sprowadza się do tego, że Ty nie chcesz par homo na ulicach, bo a) nie podoba Ci się to, b) godzi to w Twoją rodzinę (bo normy). Ale moje pytanie to: jak naprawdę zmienia to poziom życia Twój czy Twojej rodziny? Pomijając osobiste preferencje?