Bry...!!!
Kawki!
Wyspałam sie, przez 3 dni objadłam i opiłam i trzeba wracać do rzeczywistości...
Zaraz wstawiam zupę, pranie i ide mieszać w szafach... coś czuję, ze poleci masa ciuchów

nie wiem po co ja to trzymam... nie miałam kilka lat temu galerii, nie było takich promo... i kupowałam dośc drogie ciuchy, a teraz one sa za ciasne i tak lezą
O samochód proszę sie mnie nie pytać... bo nie wiem

U nas to tak nie działa, ze wiemy co chcemy.... najpierw trzeba mieć kasę, a pózniej do tej kasy dostosować odpowiedni samochód...
A z kasą? no cóż ja mam bankruta zawsze jak chodzi o wakacje, samochód, bo na to naprawdę nie mam kasy, ale na drobnostki, to zawsze sie coś znajdzie...

zresztą ja dużo oszczędzam na jedzeniu, nie kupuje ostatnio słodyczy, ani alkoholu... no to zostaje na ciuszki, kosmetyki, lidle, Pepca...

tzn zostaje do pewnego momentu, bo pózniej jest bum... tak jak teraz

wiec do piatku siedzę cicho

wczoraj jeszcze w Lidlu podobał mi sie taki sweterek melanż... w sumie to trochę żałuję, bo fajny był i 33 zł... ale juz by mi na kość zabrakło chyba...
