[arletka1313]

Napisane przez zophiee

HEJ HEJ
Zdrówka wszystkim chorowitkom. u nas lepiej. Ja kończę się kurować, ale idzie ku dobremu Jednak medycyna naturalna to jest to! Trwa to dłużej, ale jednak bez pakowania w siebie chemii.
Migacz- ja też polecam dietę Dąbrowskiej. Jesteś tydzień, dwa na takim maksymalnym oczyszczaniu... moja mama stosuje taki post leczniczy zawsze na wiosnę i latem i czuje się fantastycznie po tym
Ja jak na razie jestem zadowolona z tego jak się czuję po witaminie D, i po chlorelli. Oczywiście dieta to podstawa. dzis do pracy wzięłam zielony koktajl, i zupę z cieciorki wyszła pyszna

Arletko- znajdź choć chwilkę w ciągu dnia, na odpoczynek na razie i tak chyba nie masz jakichś jazd odnośnie wymiotów co??

Ruda- wariat! ale jak widze tych zapaleńców to coś w tym musi być- biegaja i w mróz i w upały i zimą i latem... uzaleznienie i tyle

Iza- co się dzieje? Nie doczytałam, Dominik tez chory??
Super, że udało się spa domowe

Yss- ale super takie weekendy! Też bym gdzies wyjechała, tak dawno nie spędzaliśmy czasu tylko we dwoje, nawet wieczorów wspólnych ostatnio brak

Lecę zmywac kwasy, od weekendu przerzucam się na glikolowy ale 30%, bo ten 15% juz nie daje widocznych efektów, a tu zaraz ciepło bedize i koniec zabawy z kwasami
Dziś przyszło zamówienie z gemini, oprócz wiamin, i niezbednych rzeczy przyszedł mój ulubiony filtr, i krem na noc bogaty odzywczy więc idę udaję się w stronę łazienki
Ściskam, mocno mocno

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------



Jak słodko
Jakie te maluszki się rozwijaja w szybkim tempie
Ja daję devikap właśnie. Biorę receptę na 4 opakowania i mam zapas na dłużej bez recepty wychodzą drożej chyba

zdowiejcie nam zdrowiejcie!
To Devikap mozna bez recepty kupic? nawet nie wiedzialam, popytam w aptece.
Heh, ja kwasy zostawialm odklad jestem w ciazy, bo nie wiem czy wolno mi stosowac. No a wymiotow nie mam,dzieki Bogu, jakis tam strasznym mdlosci tez nie, tylko czasem mi niedobrze wiec jest calkiem git!Cyce mi znowu rosnal bo i wieksze i swedza

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez RudaEwcia25

Zophiee cieszę się że wracacie do żywych nie ma nic gorszego niż choróbsko a co do biegania to tak jest że to uzależnia,jak zaczynałam rok temu nie przypuszczałam że to tak długo potrwa Owszem są przerwy-czasem krótsze czasem dłuższe ale jednak zawsze do tego wracam. Dużo osób już mnie pytało czy może ze mną biegać a ja zawsze mówię że nie To jest jedyny moment w ciągu dnia kiedy mogę pobyć sama i pomyśleć o wszystkim lub nawet nie myśleć tylko biec i być sama, kocham te chwile

Arletko Lenka jest fajna, taka radosna Dzieciaki wiedzą jak nas wkurzyć ale też jak rozbawić i złapać za serce

Ja zmyłam maseczkę, wykąpałam się i sobie siedzę.Kostek chrapie

ciesze sie ze bieganie sprawia ci taka radosc
no dzieci sa udane, dzis np, wola Lenka ze chce kanapke, zrobilam jej, daje do raczki, i juz ma focha bo ona nie chce kanapki, jak odkladam na talerz to znowu sie drze ze chce i tak pare razy ryk z fochem bo sama nie wiedziala co chce, ale w koncu ja zjadla.
A i dzis sama sie upomniala o kaszke na kolacje, za kazda lyzeczke bije jej brawo, miso jej brawo bije, ona zje wszystko i taka szczesliwa biega po kuchni i krzyszy "blawo, zjadlam sistko kaszke" a ja ja caluje i mowie ze jestem szczesliwa i ze brzuszek szczesliwy