[Chii1986]

Wczoraj przyszedł z allegro mój colorstay odcień buff ogólnie bardzo szybka przesyłka,orygialny towar i jak nie pasuje kolor to można zamienić. Pierwsze wrażenie- okropny, alkoholowy zapach..aż bałam sie go nałożyć na twarz... Dermablend Vichy nie pachnie. Ale to chyba jedyny jak na razie minus Colorstaya... bo jestem zachwycona
przede wszystkim konsystencja i nakładanie o wiele lepsze niż w Dermablendzie, który jest bardziej gęsty i ciężej się rozsmarowuje... z Colorstayem poszło mi łatwiej, nie tworzy maski i nie widać go tak jak Dermablendu za co ogromny plus. Kryje ciut słabiej niż Dermablend ale i tak daje super efekt i to na czym mi najbardziej zależało-naturalność. Przy Dermablendzie było widać,że mam podkład na twarzy:/ przy Colorstayu buzia jest bardziej gładka,napięta,nie są podkreślone zaskórniki...poza tym dobrałam sobie idealnie odcień, po raz pierwszy odcień twarzy nie odróżnia mi się od szyi.. bo Dermablend nude był za ciemny jednak Pozostaje tylko ostatnia kwestia-trwałości i ścierania sie. Skóra po Dermablendzie była matowa do ok 5-6 godzin... potem zaczynała sie błyszczeć,wystarczyło dotknąć twarzy by mieć na palcach podkład(notorycznie brudziłam sobie przez to kartki w zeszytach)...nadal podkład zapewniał krycie ale było go widać,scierał sie,wchodził w zmarszczki mimiczne... jestem ciekawa jak się spisze Colorstay..jeśli lepiej to chyba zrezygnuję z Dermablendu... chociaż trwałość jest dla mnie bardzo ważna a Dermablend jak na razie wytrzymywał na twarzy wystarczająco długo.
Swoją drogą skoro zwykły Colorstay jest taki fajny to już widze co za cudo jest z Colorstaya z softlexem... może kiedyś sie skuszę
no i mam nadzieje że stan mojej skóry nie pogorszy się po Colorstayu...ten zapach alkoholu mnie przeraża...