|
Oparzenie po kremie do twarzy
Witam Was dziewczyny,
Od kilku dni mam straszny problem. Kilka dni temu posmarowałam na noc twarz kremem z firmy Oriflame, z serii Optimals. Następnego dnia obudziłam się odczuwając niesamowicie intensywne pieczenie i swędzenie mojej twarzy. Gdy spojrzałam do lustra, przeraziłam się. Twarz mi spuchła. W dodatku była cała czerwona. Wyglądała jak po jakimś oparzeniu słonecznym. Wybrałam się do apteki. Była niedziela, więc nie mogłam wybrać się do przychodni. Aptekarka zaproponowała mi maść Alantan, którą mam smarować twarz i zażywanie wapna po jednej tabletce dwa razy dziennie. Maść wchłaniała mi się w skórę tak szybko, że musiałam ją smarować co chwilę, gdyż już po kilku czy kilkunastu minutach sprawiała wrażenie przesuszonej. Zużyłam już ponad pół tubki. Moja twarz, gdy ją dotykałam była bardzo gorąca. Postanowiłam robić sobie na nią okłady z mleka. Trochę mi to pomogło. Minęło już kilka dni, opuchlizna prawie całkowicie już zeszła i zaczerwienienie również. Jednak na twarzy pozostały okropne bruzdy. Myślałam, że to także zejdzie. Wcześniej miałam twarz gładką, również w dotyku. Teraz, gdy ją dotykam, jest strasznie szorstka i czuć niestety te bruzdy.
Czy tak mi już zostanie ? Strasznie się tego boję, bo uwierzcie - chce mi się płakać za każdym razem, gdy spojrzę do lustra. Czy będę musiała skorzystać z drogich zabiegów? Bardzo proszę o pomoc. Jestem załamana. A krem wcale nie był przeterminowany.
|