2016-02-18, 11:36
|
#7
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 22
|
Dot.: Choroba matki mojego chłopaka
Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja
Tylko, że to nie jest normalna sytuacja i nie ma co żyć, jakby nic się nie działo.
I mam pytanie - jakbyś się zachowała, jakby zachorowała tak poważnie Twoja mama?
3 tyg to krótko, a już narzekasz, że się nie widzieliście? Że w 3 tyg Ci ludzie mają się pogodzić iż umrą/umrze im ktoś bliski? SERIO?
Osoby w tak cięzkim stanie często korzystają z pomocy psychiatry - to bym zaproponowała dla TŻeta i jego matki. Jakieś leki wyciszające, zmniejszające lęki.
I choćby się nie wiem co przyjęło, to gdyby matka mojego faceta zachorowała, to zaproponowałabym pomoc. Ale pomoc, a nie zwalanie się na łeb, żeby się mną zajął.
|
Zgadzam się w 100% z tą wypowiedzią. Osobiście trzy lata temu przechodziłam podobną sytuację ( zachorowała moja mama ). Nie umiałam w tamtym czasie żyć "normalnie". Moja mama niestety po ośmiu miesiącach od diagnozy zmarła. Tak właściwie, to nadal miewam chwile załamania kiedy przypomnę sobie, ile mama musiała wycierpieć. Wiem, że nigdy już nie będzie tak samo...
|
|
|