2016-02-25, 13:31
|
#6
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 37
|
Dot.: Problem z facetem
Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba
Jak masz go dosyc i nie chcesz z nim byc, to mu to oznajmij i niech nie dzwoni.
Prosta sprawa. jak chcesz z nim byc nadal, to ciesz sie ze pan raczyl zadownic i chce sie spotkac, a ty dalej siebie nie szanuj.
Ja rozumiem, ze ktos moze miec gorszy dzien. Nikt nie jest idealny, ale zeby takie cos? Jestem z moim chlopem 14 lat do kupy, 13-cie po slubie i roznie bywa. Poklocic sie tez poklocimy, normalka, ale zeby takie fochy i obrazanie?
Wczesniej jak mialam 20-cia, 20-cia pare lat zanim meza poznalam, to tez mi sie tacy inteligentni trafiali. Owszem, nie bylam taka madra jak teraz i dawalam sie czasami w konia zrobic, ale dlugo to nie trwalo.
Jak mu na to pozwalasz to on cie tak traktuje. Po co ma sie starac jak i tak z nim bedziesz. Powyzywa sie co k*** itp, ty sie powsciekasz, jemu pozniej przejdzie i zadzwoni i dalej bedziecie sie spotykac na tych samych zasadach.
ja nie mowie, ze po 8-u latach to juz powinniscie mieszkac razem, a najlepiej byc po slubie i miec dzieci. Nie. Mozecie dalej byc para tzw " dochodzaca", ale trzeba sie szanowac...
|
No właśnie, szanować... A mój facet chyba nie wie, co to szacunek. Najgorsze jest to, że kiedyś taki nie był. A teraz? Sama nie wiem co mu się stało. Zrobił się strasznie nerwowy. Ale masz rację, nie mogę pozwolić się tak traktować. Rozsądek mówi, żeby to zakończyć, ale serce dalej kocha. Niestety tym razem nie posłucham się już serca... Do mojego faceta nic nie dociera, o kłótniach rozmawiać nie chce i zachowuje się jakby nic się nie stało, obiecuje zmianę a za kilka dni znów to samo. Niedobrze mi. A kiedyś był na prawdę porządnym i kochającym mnie człowiekiem.
|
|
|