[37ana]

Napisane przez Agusiaczek1985

A nie balyscie sie ze sie maluchowi sie uleje w nocy? Albo bezdech?

To czy ja robie zle ze mala ze mna spi?

Powiem ci szczerze AK ja młodego zawsze kładę na bokach raz na jednym raz na drugim zawsze te pierwsze miesiące 2-3 mam łóżeczko położone blisko mojego łóżka. Teraz aby młody mnie nie widział mam kocyk zarzucony na boku łóżeczka także ja wiem co się dzieje i jak tyłu coś mnie niepokoi to mogę szybko wstać.
Innym wyjsciem teraz dość dostępnym jest monitor oddechu taką niania.
Ja jak dziecko przetranspotuje do swojego pokoju na wiosnę to też kupię sobie nianie ale taka że tak powiem zwykłą. Z pewnymi na☠☠☠ani ale bez monitora oddechu i kamery.
Ale jeśli wam małymi przeszkadza w łóżku to przecież śpi sobie z nim wiem tylko że później jest problem z otoczeniem tego dziecka.
Moja szwagierka stosowała sposób taki, że usypiałam małego u siebie w łóżku i jak zasnął odkładałam go łóżeczka. Tylko wiem że jak był większy to wychodził z listy zła i przychodził do niej spać i spał do rana bo jej już się nie chciało wstawać ale wieczór zawsze miała dla męża.
Moje starsze dzieciaki tak nauczyły się spać oddzielnie ze nawet nie lubią jak ktoś ich gniecie albo mają za mało miejsca by się rozwalić.
Najmłodszy ma 2 miesiące i już sam zasypia w łóżeczku fakt ja nieraz siadam niedaleko nieraz jeszcze podchodzę by go pogłaskać po głowie bo marudzi i nie raz daje mu skoczka bo mu się upadł i płacze ale wolę to nie z spanie z nim i myślenie ciągle czy go nie zagniotłam itd
To moje zdanie ale każdy ma swoje

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez elvegirl

Ja na boku nie układałam, bo ortopedzi tego nie zalecali.

Zawsze kładłam dzieci na boku ewentualnie na brzuchuchu mój ja córka lubiła tak spać. I nawet w szpitalu to nie wiem czy pamiętasz ale dziecko dają ci w łóżeczku zakręcone w becik i leżące na boku.
I ja nigdy z biletami ani czymś podobnym nie miałam problemu. Więc nie wiem co to za teoria od jakiego ortopedy.