Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-02-26, 19:13   #2693
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

Cytat:
Napisane przez animale Pokaż wiadomość
nie byłabym taka radykalna przy wydawaniu swoich opinii, szczególnie jeśli radykalizm wynika z niewiedzy . wiele moich znajomych próbowało tą odżywkę i jest tylko kilka dziewczyn na które rewelacyjnie zadziałała i mają teraz piękne mocne szpony. cała reszta - ze mną i moją rodziną włącznie - mimo stosowania się do instrukcji, miałyśmy same nieprzyjemne skutki uboczne i pogorszenie stanu paznokci. ja byłam w tej grupie gdzie było najgorzej: zaraz po pomalowaniu płytki robiły mi się pod płytką krwawe wybroczyny, które się nie wchłaniały, skóra wokół paznokci robiła się sucha jak pieprz, aż się łuszczyła (nie wycinam skórek ani nie nawilżam ekstra, z natury mi nie przerastają i są nawilżone), paznokcie robiły się równie suche jak skórki i zaczynały też się łuszczyć, nawet przy macierzy, choć nie miałam problemu z rozdwajaniem się. dodatkowo czułam ciągły ból paznokci, aż nie mogłam spać w nocy. wszystko mijało jak ręką odjął po zmyciu i odstawieniu odżywki. żeby nie było, nie piłuję płytki ani nie jest cienka jak papier. moja pielęgnacja dłoni ogranicza się do wykonywania wszystkich czynności domowych w rękawiczkach oraz stosowania cążek raz na 2 tyg, a potem wygładzenia brzegu bloczkiem. nie potrafię zapuścić paznokci bo zawsze gdy mają kilka mm (powiedzmy ze 2 ) to wolny brzeg zadrze się mi przypadkiem w strategicznym miejscu, tak że znów musze obciąć je do skóry.
Moja znajoma miała dokładnie taką samą historię. Czytałam o tym w internecie, ale oprócz tej jednej dziewczyny nie spotkałam się z tym w rzeczywistości. Też jej się po tej odżywce porobiły paskudne ropiejące bąble, które niestety zignorowała w pierwszym momencie, a później baaardzo długo leczyła.
Prawdopodobnie chodzi o uczulenie na formaldehyd, który jednak nie jest substancją obojętną dla organizmu, a jest go całkiem sporo w odżywkach Eveline (a przynajmniej w tej diamentowej i w tej 8w1). I na to faktycznie trzeba uważać.
Bo poza tym nie spotkałam się z negatywnymi opiniami na temat tej odżywki w swoim otoczeniu. Wszystkie moje koleżanki, które próbowały tej odżywki, były zadowolone. Jeszcze tylko moja mama nie może jej używać, bo przeszkadza jej bardzo intensywny i drażniący zapach. I to też jest prawda. Przypadkowe zaciągnięcie się tą odżywką nie należy do przyjemności...



A co do nieprzeczytania instrukcji - ja przeczytałam, nie stosuję się do niej, używam odżywki po swojemu, tak jak mi wygodnie i nic złego mi się nie dzieje. Dlatego jednak obwiniałabym jej skład za te nieprzyjemne historie, jakie się zdarzają.

Edytowane przez martaakow
Czas edycji: 2016-02-26 o 19:15
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując