2007-10-30, 11:04
|
#213
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Meden Vale (UK)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
Cytat:
Napisane przez pola_m
gdy byłam pierwszy raz na dłuzszym wyjeździe (pol roku we Francji), przytylam jak jeszcze nigdy w życiu- generalnie w nic sie nie mieściłam...
na początku mocno z mojej winy- za dużo croissantów,serów i nutelli,ale potem to rzuciłam i ogólnie przestwilam się dosyć mocno na sałatki, zaczęłam ćwiczyć...i zero rezultatu. Poleciala mi tez totalnie cera.
po powrocie do Polski okazalo się ze to kwestia hormonów, no i gdy się za to wzięłam, poprawiła ise zdecydowanie i cera i schudłam nareszcie.
teraz znowu jestem we francji.I kusi niestety,jedzonko jest pyszne, no i musze się bardzo pilnować. no ale mąż też uwilebia sery i w ogole i nie jestem w stanie sobie wszystkeigo odmawiac, dlatego staram sie codziennie cwiczyć a poza tym mieskzamy na piątym piętrze w kamienicy bez windy, więc mam zapewnione codzienne zbieganie i wbieganie po schodkach... 
|
Oh. Zazdroszcze jedzonka
Przez trzy pierwszsze miesiace pobytu w Anglii przytylam 10 kg, potem byla ciaza 40 kg, ktorych na szczescie juz sie pozbylam. Niestety jestem osoba ktora ma ogromne sklonnosci do tycia i zwariowanych hormonow. Ciagle wiec musze uwazac na jedzenie i sumiennie cwiczyc. Niedawno bylam chora, nie cwiczylam ok 1,5 tygodnia no i 3 kilogramki przybylo . Zazdroszcze urodzonym chudzielcom!!!!
|
|
|