|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV
Tak nadrabiam, nadrabiam i wzielo mnie na myslenie.
Favianna, nie traktuj tego jako atak na ciebie, ja po prostu chce zrozumiec, lubie rozumiec.
Piszesz tu od pierwszej czy drugiej czesci. Ale w trzeciej doszlas do wniosku, ze trzeba nie miec co robic, zeby przez x postow i watkow przezywac swoja bezdzietnosc. W tej czesci wrzucasz zestaw obrazkow pokazujacych wyzszosc nieposiadania nad posiadaniem.
A jestes w ciazy.
Wiec jak to z toba jest?
Send from my mind using the Force.
|