[virka]

Napisane przez Milka19

Jestem z Borku Fałęckiego A ty

A co do szamponu to też o nim myślałam. Jest tani a dodatkowo ładnie te babcine kosmetyki u mnie na półeczce w łazience wygladają Mają takie sympatyczne opakowania

Całkiem nie daleko Ciebie Do carrefoura (tego koło borku) mam 5 minut
I wiesz co znalazłam całą serię Joanny i tą Rzepa i tą "Z Apteczki Babuni" w sklepiku kosmetycznym na placu "Beskidy" na Woli. Wiesz gdzie to jest?
Właśnie sobie zakupiłam tą kurację wzmacniającą z serii Rzepa i poczekam aż włoski mi podeschną i robię pierwszą wcierkę Ale się cieszę
Jutro idę tam zakupić ten szampon normalizujący (zachęcona opiniami ) i tonik, z Rzepy

EDIT: Już po pierwszej wcierce kuracją z Rzepy, połączona z masażem , fajne teraz jest uczucie na głowie (mrowienie, taki chłód ciężko opisać, ale tak ma być ).
Tak poza tym, to mam pytanie, bo wiadomo jest, że takie wcierki wcieramy w samą skórę głowy, bez włosów, ale jest to nie możliwe, żeby nie dotknąć włosów i tak gdzieś na około 1 cm lub lub 2 cm, te włosy były "mokre", macie jakieś sposoby na ominięcie włosów (ale to chyba nie jest możliwe...) Chcąc wetrzeć składnik w skórę zawsze będę dotykała włosów...Hmmm sama nie wiem, czy robię coś źle, czy tak ma być?
Faktycznie płyn jest bardzo wydajny i aplikator jest rewelacyjny