2016-02-29, 16:28
|
#229
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kiedy facet powinien wyprowadzić się od rodziców?
Cytat:
Napisane przez GgochaA
O pierwszym przypadku nigdy nie słyszałam, żeby pracować za granicą i budować dom na jakimś zadupiu bez logiki, więc się nie wypowiem.
W drugim przypadku zwykle chodzi o pieniądze - żeby szukać z dala od domu trzeba mieć pieniądze albo na przeniesienie się tam czyli tzw. start, albo na dojazdy. Sama kwestia wyjazdu na kilka rozmów kwalifikacyjnych 150 km od domu to dla wielu bezrobotnych wydatek nieosiągalny.
|
Ja slyszałam, dlatego o tym piszę.
---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna
Wyjazd za granicę tymczasowy nie jest złym rozwiązaniem. Chociaż należy sobie zadać pytanie czemu jedzie jedna strona, bo czasem jadą dwie... Tak czy inaczej odłożyć w Polsce 500 PLN a być w Anglii i odłożyć chociaż 500 GBP to po przeliczeniu na złotówki robi różnicę prawda? Pracując za granicą zrobi się to o wiele szybciej. Później można wrócić i pracować w Polsce.
"Ani małżeństwa" - a co mają powiedzieć osoby wykonujące prace w delegacji? Dziś Szczecin, za tydzień Olsztyn, potem miesiąc na wsi pod Warszawą? Kupić kampera czy zrezygnować z posiadania rodziny?
A w promieniu 100 kilometrów tej pracy nie ma? Od dojeżdzania do pracy się nie umiera (OK 100 km to dużo, ale do 50 km brzmi realniej). Przeprowadzka to nie tylko aspekt zamieszkania gdzie indziej ale też rozstania z najbliższymi. I to hamuje takie osoby. Czasem te osoby są w związkach, jeżeli jedno z partnerów ma pracę na miejscu, to te 100 km będą jej szukać oboje. Czasem są to osoby posiadające dzieci. W ogóle najlepiej nie mieć dzieci, bo dziś praca jest w Poznaniu, za rok we Wrocławiu, yolo, zmieniamy szkołę w połowie semestru 
|
W delegację rzadko wyjeżdza się np. na pół roku. Poza tym, taki styl życia trzeba lubić i się w tym odnaleźć. Nie wszyscy potrafią tak funkcjonować.
Oczywiscie, że od dojezdzania się nie umiera. A jednak dużo osob siedzi, bo w promieniu 20km pracy nie znalazło.
A jesli chodzi o wyjezdzających, zastrzyk gotówki jest spoko, ale utrzymanie domu kosztuje i życzę powodzenia w przyszłosci przy tej marnej pensji, która była powodem wyjazdu. No chyba, że ktoś będzie poł roku w Polsce a pol roku bedzie harował na utrzymanie domu gdzies w świecie.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
Edytowane przez PaulinciaKWC
Czas edycji: 2016-02-29 o 16:30
|
|
|