|
Dot.: Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)
Zgadzam sie-grunt to myślec pozytywnie, mimo,iż czasem to trudne.
A u mnie nadal nic-czekam na okres i zaczyna mnie to irytowac-jak by juz było po to moglibysmy sie zacząc znowu starac a tak to... czekam.Ale we wszystkim szukam pozytywów wiec przynajmniej moge sie cieszyc tym, że jest szansa na to, ze nie bede miec "trudnych dni" w trakcie urlopu (gdybym miala regularnie to wypadły by na sam jego środeczek).
A tak poza tym to usłyszalam kiedys takie fajne stwierdzenie, że nasze dzieci czekaja na swoj czas w jakiejś cudownej poczekalni - do nas nalezy tylko to aby je sprowadzic na ziemie.Tak wiec dziewczeta-pomagajmy bo głęboko wierzę w to, że na każdą z nas czeka tam jakas mała istotka.Jesli ta moja wdała sie w mężulka to już sie pewnie strasznie niecierpliwi... hi...hi...
|