2007-10-31, 07:34
|
#11
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Niszowce czy popularne z wysokiej półki?
A to ciekawy temat.
Zacznijmy od zapachów popularnych- na pewno często mnie zniechęcają. Do półek w Sephorze oznaczonych napisami- bestseller nr 1, 2 lub 3- rzadko podchodzę.
Bardzo zniechęcają mnie gwiazdy, reklamujące zapachy- wejście w Marionaud oflankowane wielkimi plakatami z wygiętą Beyonce (abstrahuję od samego zapachu)- brr... Wlewająca się kultura masowa w świat kojarzący się jednak z czymś innym...
Większość zapachów popularnych znam, nie zaspokajają już więc mojej ciekawości i chęci poznawania nowego.
Ale i wśród seforaków- są poutykane ciekawostki- Opium, Knowing lub Cristalle- są według nie bardziej kontrowersyjne, trudniejsze (w jakimś sensie bardziej niszowe ) niż np. Annick Goutal... Nie mówiąc o Piątce .
Niszowce- gdy mam okazję, to poznaję z chęcią. Ale nie podniecają mnie nadmiernie- też nie kręci mnie proces ich zdobywania. A wręcz zniechęca. Też ceny mnie zniechęcają .
Buteleczka to buteleczka- nie zamienia się w relikwię przez to, że jest przykładowo trudnym do zdobycia Lutensem.
I wytwarzające się czasem swoiste, jak to Rachela ujęła- mody- też czasami wzbudzają moje zastanowienie.
Był kiedyś taki wątek o niepoprawnych forumowo zapachach. Był pouczający .
Choć lubię zapachy mniej znane. I trochę mnie kręci to, że nie są one tak z marszu dostępne.
A w ogóle to wstrzeliłam się chyba nie w ten czas, co powinnam- typy zapachów sprzed dwudziestu lat bardziej mi odpowiadają. Gdyby na półkach Sephory stały Diva, Paloma Picasso i inne - to by mi wystarczyło. .
|
|
|