Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
|
Dot.: Kiedy facet powinien wyprowadzić się od rodziców?
Cytat:
Napisane przez Gregorius_
Nie ma to jak dać przykład z kraju, w którym zarobki średnie brutto to 20 tys zł, i porównywać z polską gdzie jest to ... 4 tys zł
Jak zrobimy z tego netto, zmniejszymy ilość godzin (bo przecież, mało który student może na full etat) to polskiemu studentowi w wieku 20 lat starcza ledwo na waciki. I teraz niech idzie na swoje, z tych 1500 zł zarobionych np. w gastro, niech wyda normalnie, sam, 1300 zł na wynajem w większym mieście. Nie, nie wynajem pokoiku - wynajem mieszkania, tak jak robi "dorosły".
Ile zostaje ? Umiesz liczyć ?
A Ty wyjeżdżasz z krajem, gdzie np. w mojej branży zarobki to 50 tys DKK (czyli 25-30 tys zł).
Mistrzyni normalnie. Wszystko koniecznie muszą mieć natychmiast, ZERO perspektywicznego myślenia, a kasa od tatusia, spadek, mieszkanie od rodziców...
Mam rodzinę mieszkającą w Skandynawii od ponad 20 lat i porównywanie polskiej rzeczywistości ze skandynawską świadczy tylko o ... infantylności, a nierozgarnięciu tego, kto usiłuje porównywać.
Już sama struktura wynajmowania jest KOMPLETNIE INNA. Wynajmujesz od miasta, czyli nagle nie przyjdzie Ci koleś / właściciel i nie powie: "spadaj", "podnoszę czynsz o x %".
Ehh, szkoda z takimi paniusiami tępymi rozmawiać...
|
Kochany i wcale nie tępy Gregoriusie (swoją drogą-cóż za merytoryczne stwierdzenie, pełne szacunku do oponenta! Bardzo dorosłe, tak dorosłe, że hoho ), czy jesteś w stanie zrozumieć, że ceny w sklepach za granicą, ceny za wynajem, podatki itp. NIE są w złotówkach, tylko też w euro, frankach, funtach? Widać nigdy nie mieszkałeś poza Polską, skoro przeliczasz pieniądze w ten sposób Na przykładzie Szwajcarii powiem Ci, że średnia zarobków mężczyzny tam (wykształconego, młodego ) to 5,5-6 tysięcy franków. Wynajem mieszkania do jakieś 2800 franków, kaucja 3000 franków. Sałatka w sklepie 14 franków. Przedszkole dla dziecka 3000 franków (jednego, dla dwójki 6000). Dodam, że mieszkania tam są wynajmowane "gołe"-musisz mieć swoje meble.
Czy wiesz, że ludzie w tych krajach wynajmują właśnie dlatego, że na zakup mieszkania mało kogo stać? Nie stać ich, ale nie gnieżdżą się w dwupokojowych mieszkaniach w 4 dorosłe osoby, tylko wynajmują sobie swój kąt. Dziwaki 
Widzisz, to nie jest tak, że tylko w tym kraju jest do doopy, a gdzieś indzieś wszystko spada z nieba. Jak pojedziesz do Anglii i będziesz robił na zmywaku, to też nikt Ci nie zapłaci fortuny.
Mam znajomych w Szwajcarii, Niemczech, Irlandii, Anglii. Naprawdę dobrze żyją i zarabiają, ale ci wykształceni-w zasadzie niewiele różni się to od Polski. W Polsce dobrze wykształceni ludzie też zarabiają dobrze.
Ty się uważasz za spryciarza, bo wykoncypowałeś sobie, że będziesz mieszkał z mamą, która da Ci jeść i dzięki temu zaoszczędzisz-spoko! Nie masz innego sposobu na życie, ten Ci odpowiada-a rób se jak chcesz, ale uwierz, nie oznacza to, że Ty jeden jesteś mądry, a reszta to idioci.
Mój ukochany zaraz po studiach dostał pracę za 3,5 na rękę. Skończył średnio trudny kierunek. Przez trzy lata odkładał co miesiąc przynajmniej 1000 zł oraz mieszkał w jednoosobowym pokoju. Wynajmował i odkładał! Tynku nie żarł! Niesamowite, co? I powiem Ci coś jeszcze po cichutku-w jego firmie jest sporo takich osób. I jeszcze ciszej-nie mają po 40 lat. A nawet troszkę poniżej 30.
___
W ogóle zauważyłam, że bardzo ogólnie moich znajomych mogę podzielić na trzy grupy:
a) studiowali ciężkie kierunki, po skończeniu których od razu dostali pracę za bardzo dobrą kasę
b) studiowali łatwe kierunki (to ja ), ale praktycznie od początku studiów zdobywali doświadczenie zawodowe i po skończeniu nauki ich CV było przyzwoicie zapełnione-także wszyscy pracują i nie klepią bidy
c) studiowali łatwe kierunki lub te średnie, całe studia "studiowali", kasę na wszystko mieli od rodziców-po studiach mieli pusto w CV i pusto w portfelu, wrócili do rodziców i narzekają, że w tym kraju ciężko jest znaleźć pracę, mało płacą młodym, blebleble
Oczywiście są wyjątki, jak kolega programista, który na studia poszedł na papierka, bo łeb już wcześniej miał jak sklep lub kolega, który w ogóle nie skończył studiów (nawet nie zaczął), ale odnalazł się w biznesie i trzepie kasę-to przykłady ludzi wyjątkowych i oczywiście tacy istnieją po obydwu stronach barykady, ale, jak już nadmieniłam, nie piszmy o wyjątkach, a o tym, jak jest zazwyczaj.
---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------
Cytat:
Napisane przez Farisss
Mieszkałam sama... 7 lat, z małą kilkumiesieczną przerwą. A teraz z własnego wyboru wróciłam do domu rodzinnego. Powód ? Lepsza praca chociażby. I nie mam zamiaru znowu wydawać hajsu na wynajem, bo w domu rocznie dołożę się do rachunków jakieś 3000zł, a na wynajem straciłabym z 10 tyś. Tak, zrobiła się ze mnie na starość sknera 
Co więcej, jak miałam te 18 lat, to chciałam się wyprowadzić bo chciałam "byc dorosła" i wszystko po swojemu, blablabla. Teraz chyba wydoroślałam, bo zmieniło mi się myślenie trochę.
|
No widzisz, a ja bardziej niż te 800 zł co miesiąc więcej cenię sobie prywatność i im jestem starsza, tym więcej jej potrzebuję (w lo mieszkałam w internacie w 3 os. pokoju, potem, na początku studiów, w dwójce, później szukałam tylko jedynek, aż w końcu uznałam, że nie chcę z nikim obcym mieszkać, komuna już nie jest dla mnie).
Ludzie mają różne priorytety-dla mnie jest nim "wolnoć Tomku w swoim domku". Rozumiem, że ilu ludzi, tyle zdań, dlatego też związałam się z facetem mającym podobne zdanie do mojego, a nie Twojego
I nie chodzi o to, żeby móc powiedzieć o sobie "jestem dorosła", ale o robienie "po swojemu" jak najbardziej-niektórzy to lubią
Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2016-03-01 o 10:55
|