[Ines1985]

Vibesko, nie wiem co Ci poradzić na ten brak energii...
Może byś się zmusiła np. do jakichs codziennych spacerow czy ćwiczen? To podobno bardzo dodaje poweru... Chyba najtrudniej zacząć, a może byś polubiła taką formę spedzania popołudnia?

Napisane przez Vibeska

Cześć dziewczyny.
Ale miałam dzień w pracy
Nawet nie zajrzałam
A jak wróciłam to wszystko o czym marzyłam to spać...

Ja nie wiem dlaczego jestem tak zmęczona, dziewczyny, ja już nie mam sił

Ines jest mi strasznie przykro że tak Cię mama potraktowała
Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia, naprawdę
Jesteś bardzo dobrą i życzliwą duszą, wrażliwą, przejmującą się i taką ciepłą, uczuciową.
Mama powinna to bardziej docenić, twoje starania, osiągnięcia, powinna być dumna z takie zaradnej córki, tym bardziej że jak piszesz, brat daje mamie popalić co?

Przykro mi naprawdę.
Acha, coś do tych pracowników nie masz szczęścia co ?

No widzisz, brat troche daje popalić, chociaz jak przyjdzie co do czego to potrafi byc idealnym syneczkiem. Oczywiscie jak ja nawaliłam to on juz jutro pojedzie z mamą na stację itp. Zaoferowałam że przecież mogę ją zawieźć samochodem ale nieee "szkoda paliwa" - powiedział brat, który słyszał całą kłótnię i wiedział że właśnie o paliwo się ona rozchodzi... Drobny szczegół że to jakieś 5 km a tamto w sumie ok. 250 .
Aj, szkoda słów.

Dziekuję Ci Vibesko za miłe słowa . Potraficie dodać mi otuchy .

Szkoda, że czasami takie miłe rzeczy się słyszy od w sumie obcych osób, a Ci najblizsi pewnych rzeczy nie zauwazaja. Tak jak dzisiaj w pracy... Miesiac temu poswiecilam naprawde duzo czasu i pracy, zeby zaczac wspolprace ze sklepami internetowymi. Robilam to wszystko z własnej inicjatywy... No i jakis tam malutki sukcesik został osiągnięty, i co? Ano nic.
Jedynie dzisiaj ta kobieta ze sklepu internetowego napisała mi kilka bardzo miłych i doceniających moją pracę słów. Zawsze to jakaś nagroda za wszelkie starania .