[Kamlisa]

sniezyca...Sama radosc. Naprawde musze sie zaczac pakowac na wyjazd
No widzicie, a mnie Beti nie opieprza za ogonki i zdania, w których czasem ustawienie powstaje w mysli, a nie polskiej gramatyce. Słowo honoru, jak mam wstawiac wszystkie ogonki na mojej klawiaturze - to pociąć się idzie, nim zdanie powstanie. za szybko klikam w alt...? Nie wiem. Bo klikam za kazdym razem, nie pomijam umyslnie...I czasem się wstawią ogonki, a czasem nie...
Kupuje i czytam fantastyke, głownie fantasy, jak już wiecie Mniej niz kiedys, głownie zagraniczna, a polska to autorów juz mi znanych. Kiedys pomyslałąm, ze może jestem niesprawiedliwa dla młodych polskich twórców i kupiłam coś kogos nieznanego...Cóz...Jacuś napisał, mama Jacusia sprawdzila, a wujek dał kase na wydanie...? To było straszne. 30 zł wywalonych w błoto, bo nie to, ze ksiązka mi sie nie podobała, ale nie zdołałam przebrnąc przez więcej niz 3 kartki Nie dało się czytac. Rozumiem, w necie coś takiego umieścic, ale po co papier marnowac...?! I przyzwoitych ludzi na straty narażac...? Facet pisał w stylu humoru z zeszytów szkolnych, czyli: Czarnecki wsiadł na konia piana ciekła mu z pyska...Zdania typu: mag odgarnał swoje włosy, wziął w swoja rekę swoja laskę, a potem cofnał się w tył...I tak uważam się na wytrzymała, bo przerwałam po 3 kartkach, nie jednej stronie. I pomyslałam, ze jednak kiedyś takiego gniota nikt by nie wydał
Konspira, zakłądki z koreanska pielegnacja nie otworzyłam specjalnie, by mnie nie nie skusiło
Ilana, fajna torba, tez lubie pojemne.