[laadymarmoladaa]

Witam kobietki, otóż piszę bo mam pewien problem i nie wiem co z tym faktem zrobić. Otóż jestem 20-letnią mamą (urodziłam mając 19 lat) ale niestety nie udało mi się z partnerem i niestety rozstaliśmy się. Nie będę pisała powodów bo one nijak mają się do mojego problemu. Otóż uczęszczam do policealnej szkoły weekendowej, do niej uczęszcza również pewien facet - mój rówieśnik, który niesamowicie mnie pociąga i ogólnie mi się podoba. Chciałabym go poderwać ale jest jeden problem, otóż za kilka miesięcy wyjeżdżam na stałe za granicę. Dlatego nie chciałabym stałego , oficjalnego związku, a raczej coś bez zobowiązań. Po prostu chciałabym ostatnie miesiące w kraju spędzić w miłym towarzystwie, razem pospędzać czas ewentualnie coś więcej, ale również bez większych zobowiązań. Kolejny problem jest taki że ja wróciłam do rodziców więc nie miałabym gdzie go przyjmować, a do niego też średnio bo nie dość, że mieszka na wsi koło mojej miejscowości czyli nie na miejscu, to też mieszka z rodzicami.Dodam, że ostatnio często piszemy w internecie(facebook), wczoraj nawet sam napisał, więc chyba jest zainteresowany. Niestety nie rozumie często moich aluzji, dwuznaczności, a szkoda, bo chciałabym dać mu do zrozumienia, że jestem zainteresowana, ale niestety na nic więcej jak parę miesięcy miłego spędzania czasu. Więc drogie kobietki, co radzicie w mojej sytuacji? Starać się żeby wejść w ten układ? Czy dziecko może być dla niego przeszkodą nawet w niezobowiązującej znajomości? Zaproponować spotkanie samej czy raczej czekać na propozycje z jego strony? No i przede wszystkim jak go do końca do siebie przekonać? Pozdrawiam