[littl3pill]

Napisane przez paulina.t11

Mam 22 lata i uwielbiam sukienki i spódnice. Odkąd nauczyłam się szyć, nie pamiętam kiedy miałam na sobie spodnie, poza dresem w domu.
Mam jednak wrażenie, że nie umiem komponować ubrań, że wyglądam na zbyt wystrojoną do okazji.
Być może jest to spowodowane długością spódnic - do kolan. W takiej długości czuję się komfortowo. Wszystkie moje spódnice (ołówkowe, z koła, z półkola) zaczynają się w talii. Mam dosyć proste ciuchy, jednokolorowe, czarne, chabrowe i białe.

Macie jakieś porady dla mnie, żebym nie musiała zakładać spodni i wyglądała bardziej casualowo? Myślałam nad dodaniem koloru, np. uszycie czerwonej spódnicy, ale obawiam się, że to niewiele zmieni.

ja jestem wielką fanką łączenia spódnic/sukienek z butami sportowymi, od razu stylizacja wygląda na casualową. jeśli jednak tobie takie połączenie się nie podoba to zawsze możesz dodać kurtkę skórzaną lub bomberkę. połączenie obcisłej spódnicy i odrobinę za dużego t-shirtu też sprawdzi się na co dzień