[mim_m]

Nie mogę się zdecydować na tonację makijażu - mam bardzo jasną cerę w chłodnym odcieniu, ciemnoblond włosy (latem jaśnieją mocno na złoto), opalam się bez trudu na jasnozłoty kolor. Do tego zielone oczy z żółtymi plamkami i ogólnie blado-szara tonacja - kolorystyczna rozpacz. Chłodne tonacje makijażu bardzo "wychładzają" mi twarz, natomiast w ciepłych wyglądam szaro. Moja wizażystka twierdzi, że lepsza jest tonacja ciepła, bo trochę "rozgrzewa" moje kolory i może ma rację, ale ja zastanawiam się, czy po prostu lepiej nie spróbować mieszać te dwie tonacje? Co o tym myślicie?