[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez aankaa092

W takim razie nie dwie się ze nie ma to sensu. Na szczęście już niedługo koniec studiów

Widziałam fajne oferty pracy, ale nie ma sensu się napalać skoro może się w przyszłym tygodniu okazać że z magisterki nici.
Tak czy inaczej pracę chcę zmienić bo A - kierowniczka mam wrażenie, że się na mnie uwzięła bo się czepia o takie pierdoły że głowa mała, do tego podczas przedłużania umowy zachowywała się tak jakby mi umowę przedłużyła z łaski, B - okazało się, że nie każda z osób z którymi pracuję jest taka jak się wydaje, już słyszałam od kilku dziewczyn, że część osób jest obłudna, ale teraz przekonałam się na własnej skórze, C - jak pójdę na dalsze studia to będę 7 dni w tygodniu tyrać jak wół.

Napisane przez magdenka

U nas czasami wyjątkowo pozwalamy na udział w rekrutacji osobom, które mają obronę w najbliższym czasie. Tylko nikt nie wie, że w ogóle jest taka opcja, bo to tajemnica. Trzeba mieć poparcie promotora i znaleźć kogoś przychylnego w komisji. Może spróbuj.

U nas rektor oficjalnie przedłuża rekrutację o chyba 2 tygodnie dla osób, które jeszcze nie zdążyły się obronić w terminie rekrutacji. Zazwyczaj robią to gdy jest za mało chętnych, albo widzą, że w systemie zarejestrowało się dużo osób bez obrony.