A ja, jak je czytam to jestem załamana..

Wszystkie już macie plany na studia, ambitne plany. Wiecie po części gdzie chcecie iść, uczycie się.. A ja? Czuję się jak idiotka. Nie mam pojęcia na jakie studia chce iść (no, może tylko tyle, że chciałabym składać na AWF u siebie i w Rzeszowie), moja nauka jest tragiczna, nie umiem się zmobilizować, chociaż wiem, że powinnam się uczyć bo JUŻ, ZARAZ będę miała maturę a wiem, że orłem nie jestem.. :|
Zresztą ja nawet jako tako nie myślę o studiach bo najpierw chcę zdać maturę i tylko to teraz zaprząta moją głowę.. Boję się, że jej nie zdam a co dopiero mam się nastawiać na jakieś studia
Przyszłam się Wam trochę wyżalić.
Głowa mnie boli, nic mi się nie chce a jutro mam spr z historii, dzisiaj biologię, źle się czuję, pogoda mnie dobija, nie znalazłam kurtki na zimę, nie ma już czapki która mi się podobała, wyglądam jak wypłosz, niedobrze mi jak na siebie patrzę..