[iris_ek]

Ja należę raczej do tych, których trzeba zmotywować negatywnie. Bo jak widzę te wszystkie zdjęcia, to tylko kiwam głową - efekt oświetlenia, świetnych kosmetyków i co najważniejsze nieruszania się (sama mam ładne włosy i lubię o nie dbać, jednak wystarczy wyjść na zewnątrz, złapać trochę wiatru w żagle i włosy matowieją i się plączą i żadna odżywka nie pomoże...)! Że o Photoshopie nie wspomnę...
Natomiast motywują mnie bardzo zdjęcia, na których widać włosy paskudne, zaniedbane, poplątane, skołtunione... jednym słowem takie, na widok których przechodzi mnie dreszcz... Jak coś odpowiedniego znajdę - wkleję...