|
Dot.: Rozstać sie, czy próbować dalej?
Reakcja na próbę kolejnej szczerej i spokojnej rozmowy było, ze on ma dosyć bo mi wiecznie zle i mam sobie znaleźć kogos kto bedzie koło mnie skakał, ze nie bedzie sie produkował. Powiedziałam mu wszystko otwarcie, odpowiedział, ze ma dosyć moich gierek (?). Starałam sie powstrzymać od długich monologów w tej rozmowie bo powiedział kiedys ze "napier.. jak katarynka", odpowiedziałam mu tylko ze ja mu życzę kobiety, która pozwoli sie tak traktować, końcem rozmowy było "w dupie mam co mi życzysz". Dumna jestem tylko z tego, ze ani razu nie dałam sie sprowokować i dociera do mnie, ze macie racje dziewczyny, wszystkie. Bardzo mi pomaga takie obiektywne spojrzenie, bo wiem, ze sama nie jestem ideałem, ale szacunek do chyba fundamentalna sprawa w zwiazku i nie chce juz byc tak traktowana. Bardzo wam dziękuje za odpowiedzi, mam nadzieje, ze zbiorę sie na siłach zeby definitywnie to zakończyć
|