Dot.: "Jesteś głupkiem - usłyszysz na rozmowie o pracę "
Ja uwazam, ze tym powinno sie zajac ministerstwo pracy. Techniki amoralne, nieetyczne, promujace brak kultury i w moim odczuciu balansujace na granicy prawa. W dluzszym terminie czasu takie zachowanie ma prawna nazwe: mobbing.
Jestem doprawdy zaskoczona, Polska to sam srodek Europy, a tu legalnie takie rzeczy. Ze niby ludzie to szczurki doswiadczalne i sprawdza sie co te szczurki zrobia po kopnieciu ich pradem (tutaj dokladnie obraza slowna), ze mozna po prostu deprymowac ludzi i takie tam.
Wiem, ze gdzie indziej bywa gorzej (w Chinach kaza pracowac dzieciom), ale jestem zaniepokojona co tu sie dzieje.
Mi powiedziano cos takiego na rozmowie. Akurat nie rekrutacyjnej, a w sprawie szkolen na project managera. Wstalam wyszlam i powiedzialam dowidzenia. Potem odwrocilam sie na piecie i poprawilam: "do NIE widzenia".
Znajac ten gatunek ludzi pewnie beda za mna jeszcze wydzwaniac i namawiac, abym wrocila. Albo bezczelnie sie chwalic, ze sa moimi znajomymi.
|