Dot.: Nasze ulubione tusze z Rossmana:)
U mnie obecnie rządzi Rimmel Scandaleyes Rockin' Curves. Na początku miałam trochę problemów ze szczoteczką, ale kiedy już opanowałam jej używanie, daje świetny efekt. Wcześniej królował u mnie Lovely Volume Booster, który uwielbiałam za naturalny efekt i za to, że trzeba się naprawdę postarać, żeby przesadzić z nakładaną ilością. Ma bardzo wygodną szczoteczkę i kosztuje grosze, a na Rimmel skusiłam się dopiero w promocji 49%.
|