Mnie bliżej do pani Turner, niż do bohaterek jej programu
jestem pedantką, ale na szczęście dobra organizacja i pomocny TŻ powodują, że nie sprzątam codziennie. Mieszkamy we dwoje i nawet jeśli trochę nabałaganimy, to wszystko jest do posprzątania w kwadrans. Moją obsesją jest czysta łazienka i polewanie wrzątkiem zmywaka/gąbek/szczotek do zębów etc.
Oglądam ten program czasami i to głównie dlatego, że nie mogę się nadziwić, jaki ludzie mogą mieć syf w domu. Brud za szafką, sterty garów w zlewie, psie i kocie kłaki wszędzie. No i te tony niepotrzebnych rupieci wszędzie
natomiast sama Anthea mnie zaskakuje, np. tym, że sprząta w szpilkach i białych spodniach
rozumiem, że program, widzowie, cały ten blichtr, ale mogłoby to jednak wyglądać naturalniej
