2007-11-11, 19:33
|
#2
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 121
|
Dot.: Normalnie tragedia..-nie moge zdac prawka a tak bardzo chce!czy ja sie nie nada
No tak... Dużo tego...
Co do zdawania czegokolwiek, jest taka zasada, że im bardziej chcesz zdać, tym większa szansa, że nie zdasz. Stres Cię zeżre po prostu. Przynajmniej w moim wykonaniu to się sprawdziło - zdałam wtedy, kiedy wyluzowałam. Bo w końcu świat się nie zawali, nie?
Co do koleżanki TŻeta- myślisz, że ona się urodziła z taką umiejętnością jeżdżenia? Daj sobie czas - Ty nie jej, albo jemu masz udowadniać, że umiesz jeździć, tylko instruktorowi. A tak na marginesie - palenie opon mnie się kojarzy, nie obraź się, z gówniarstwem...
Co do ruszania - powoli puszczasz sprzęgło, powoli dodajesz gazu, to tylko kwestia wprawy i przyzwyczajenia do tego konkretnego samochodu. Nawet starym kierowcom gaśnie albo skacze do przodu, jak się przesiądą do auta, którego nie znają.
Ostatnie i najważniejsze - wszystko jest dla ludzi, prawda? Jeżeli inni mogą się tego nauczyć (choćby wspomniana koleżanka TŻeta ), to Ty tym bardziej. No, i tego się trzymaj!
|
|
|