Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Oczywiście, wtorek albo poniedziałek wieczorem. Bo wcześniej nie da rady się wyrwać z domu, bo ciężej byloby mu wymyśleć żonie kłamstwo, dlaczego musi wyjechać z domu w środku świąt. Jeden wielki klamczuch.
|