[cava]

Napisane przez MuchaLibre

USA rok 2014



Na filmie jak widać mamy kobietę, "dobierającą się" do taksówkarza. Facet jednak odmówił seksu, pomimo uporczywych namówień, jako że nie chciał zdradzić swojej dziewczyny. I tylko z tego powodu pani postanowiła się zemścić. Zgłosiła sprawę na policję, że to on ją molestował (czyli odwrotnie niż było naprawdę). Niestety kobieta pracowała jako adwokatka, a przed podjęciem studiów prawniczych pracowała w rozgłośni radiowej. Wykorzystała więc swoje kontakty do nagłośnienia medialnie sprawy.

Niewinnie oskarżony trafił do aresztu, zawieszono mu licencję, nie mógł pracować przez 7 miesięcy, a media zaczęły puszczać audycje o taksówkarzu "wielokrotnie molestującym kobiety". Dziewczyna jednak nie wiedziała, że sytuacja została nagrana na filmie kamerą. Dzięki prawnikowi facet został dosyć szybko wypuszczony i oczyszczony z zarzutów. Kobieta na chwilę obecną dostała 5 lat za napaść na tle seksualnym, prokurator domaga się kolejnych 5 lat za składanie fałszywych zeznań. Pozostaje jednak pytanie: co by było gdyby mężczyzna nie miał nagrania?

W Wielkiej Brytanii ostatnio de facto zlikwidowano domniemanie niewinności. Teraz to mężczyzna oskarżony o gwałt musi udowodnić że kobieta zgodziła się na stosunek. Czyli pole do fałszywych oskarżeń stoi otworem.

Ale feministki dalej będą gadać, że to kobiety są płcią dyskryminowaną......

Nie chcę być niemiłą, ale jeden facet niesłusznie oskarżony i w dodatku wybroniony, to jest NIC a wręcz mniej niż nic, w skali ilości gwałtów i molestowań, jakich mężczyźni dopuszczają się na kobietach.
W WB, gdzie dochodzi problem imigrantów i wiadomego ich podejścia do kobiet , takie posunięcie jest jak najbardziej słuszne.

W dodatku jakaś IMO ściema, facet miał nagranie świadczące o jego niewinności a się ciurlał 7 miesięcy z oskarżeniami.
Ta, na pewno.