[Lidia1984]

Napisane przez Rotkohl

U mnie są ciapy

Natomiast pantofle i laczki to są półbuty - laczki ma ironiczny wydźwięk i dotyczy tylko mężczyzn, jak się za bardzo wystroją


jeszcze brejdak i brejdaczka są mało zrozumiałe poza Lublinem.






W okolicach Warszawy słyszę właśnie najbardziej drazniacy mnie regionalizm - na dworzu, nie na dworze tylko na dworzu. Na polu mi nie przeszkadza, ale na dworzu już tak

Ja mówię zawsze na dworzu
witam wszystkich

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez AnoIi

Dzień dobry!
Moi dziadkowie z kujaw używali jo. Innych regionalizmów nie pamiętam. Babcia do dziś zamiast tak mówi jo. Ma to nawet swój urok

Mój młody z ekipą mieli bazę. Super szałasiki w młodym lasku i.... pojawili się bezdomni. Skąd??? jak??? No i nici z zabawy. Ostatnio u nas wilki się pojawiły, więc teraz też dzieciaków nikt nie puści

Ja mam ciągle ochotę poprawiać ludzi jak ktoś mówi "proszę panią". Od razu słyszę w głowie moją nauczycielkę, która mówiła "iiii iiii proszę pani". I jeszcze kłuje mnie oczy ta kreseczka nad tyś. Bo skąd w słowie tysiąc znalazło się ś z kreseczką

Mój brat też co zawsze z kolegą jakiś lepszy szałas w lesie zrobił to się tam im ktoś wprowadzał