Wiecie co dziewczyny, używam od jakiegoś czasu podkładu Gosh Foundation Drops i jestem zachwycona (odpukać! zawsze tak mam, że coś pochwalę tu na wizażu, a chwilę później przestaje mi się podobać

). Podkładu o takiej konsystencji jeszcze nie miałam - jakby tłustawy, ale pod wpływem nakładania zmienia się w normalny, lekki podkład. Mam cerę suchą i bardzo się polubiła z tym produktem - nie podkreśla suchych miejsc, nie włazi w linie (cudów nie ma, ale oceniłabym go pod tym względem na 4 z małym minusikiem). Kolor 002 - najjaśniejszy, jest mniej więcej na poziomie Healthy Mix 51, żadnych różowych tonów, więc myślę, że bardzo przystępny. Na plus cena - ok. 50 zł, dostępność - internety, hebe. Nie poleciłabym dla cer tłustych, bo trochę lubi się świecić. To świecenie nie jest też wg mnie efektem glow (a takowy lubię) - wg mnie wygląda to nieładnie i wolę go przypudrować - wtedy dla mnie super. Na mojej suchej cerze też się trochę świeci, nie próbowałam go
nie przypudrowywać - myślę, że wtedy by się nie utrzymał i znikał/ścierał. Słabo nakłada się dłońmi, gąbeczką średnio - ale nie próbowałam jeszcze BB - mój H50s sprawdza się jak narazie najlepiej. Dla mnie w chwili obecnej nawet trochę lepszy -zaryzykuję- od Laury Mercier Smooth Finish

Hania na YT robiła recenzję obu tych produktów, można zajrzeć

Ciekawa jestem czy ktoś jeszcze próbował i jakie ma odczucia, ewentualnie dałby jakieś wskazówki co do stosowania. Nie spodziewałam się, że taki drogeryjny podkład tak fajnie wypadnie.
omg, przeczytałam ten post i wygląda na sponsorowaną reklamę, ale przysięgam - nikt mi za nic nie zapłacił 