[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Brzmi mi to jak przemyślenia po macaniu się przez ścianę z obłąkanym.

Jak dla Ciebie rozwiązaniem problemu jest tworzenie sytuacji, w której psychopaci i chorzy psychicznie mogą zachować swoje dyplomy lekarskie i praktykować, to problem zgubionej skarpetki zapewne gotować odrąbaniem stopy rozwiązywać.
Człowiek, który bierze się za specjalizację, która niesie oczywiste obowiązki, stojące w sprzeczności z jego przekonaniami, ale mimo to decyduje się na praktykę, forsując swój światopogląd jest niebezpieczny, ale nie tak, jak ten, który twierdzi, że ma sumienie i to sumienie mu nie pozwala czegoś robić, ale świadomie kierować pacjentki do innego lekarza, który to będzie robił - i czuje się przez to nieskalany, usprawiedliwiony & whatever jest - że użyję profesjonalnego terminu medycznego: "p*erdolnięty".

Brzmi nieźle w porównaniu z wcześniejszymi argumentami, popierającymi tezę, jakoby należało ustępować terrorystycznym żądaniom psychopatycznych konowałów.

bo ja z utopii (nie dla psychopatycznych konowałów w służbie zdrowia) schodzę do realnego świata, gdzie lekarzy jest za mało, by obsłużyć społeczeństwo - czy to w UK, czy w Polsce. w związku z tym, póki jest deficyt, akceptują ginów czy GP z takimi poglądami, ale dodali fragment, gdzie ci muszą udzielić informacji. gdyby ich wywalili, to kolejki byłyby o te 20-50% dłuższe. a aborcja to tylko część spraw, z którymi idzie się do gina (antykoncepcję tu załatwia GP lub pielęgniarka), więc nie widzę powodu (oprócz ideologicznego, z którym się zgadzam, na poziomie teoretycznym), by zabierać dobrych położników czy ginów prowadzących ciążę / leczących niepłodność w imię jedynej słusznej filozofii.