Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Plotkowy dla dietetyczek :) III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-11-25, 09:17   #1514
tamonita
Zakorzenienie
 
Avatar tamonita
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) III

Cytat:
Napisane przez Ather Pokaż wiadomość
Mango, czyli jednak oddajecie czy zostawiacie tego pieska ?
Agolku - zauważyłam że razem z TŻ'em często spędzacie tak urocze weekendy, niby nic wielkiego, ale jednak - tak usiąść wieczorem przy drinku w miłej atmosferze... ach a co do sylwestra - widzę że szykuje się niezapomniana noc
Nefre - co do świąt i atmosfery... a także tego co pisałaś. Wiesz, ja kocham święta, uwielbiam robić zakupy przedświąteczne, ubierać choinkę, kupować prezenty dla bliskich i cieszyć się tym. Jednak u mnie w domu trochę się pozmieniało. Kiedyś wszyscy jezdziliśmy do dziadków (od strony mojej mamy), byliśmy my w 5, ciotka z wujkiem, kuzynem, dziadkowie... zawsze ktoś jeszcze dołączał z rodziny. Ale - to było kiedyś. Babcia z dziadkiem się rozwiedli, ciotka i wujek także, moi rodzice też. Wujek wyjechał za granicę, z ciotką brak kontaktu, ojciec spędza święta w swoich stronach, babcia ma nowego męża, dziadek nową kobietę, matka z ojcem unikają się jak ognia a na dodatek jest TŻ mamy.
I moje święta wyglądają tak: Wigilia: połowę z mamą, dziadkiem, rodzeństwem, potem przyjezdza TŻ, my z dzieciakami jedziemy z ojciem w jego strony (bo przyjezdza po nas). W nocy ojciec mnie odwozi do domu, dzieciaki tam nocują.
W drugi dzień świąt dzieciakmi wracają wieczorem, ja spędzam dzień w domu z dziadkiem, mama i czasem TŻ'em (o ile nie ma go u siebie). W drugi dzień świąt jadę do babci i jej męża od strony mamy.
A na dodatek mama notorycznie lamie tradycję i jakby mogła to by ubierała choinkę już latem zawsze tydzień wcześniej ;( nienawidzę tego.
Też mi się nie uśmiecha atmosfera świąt w domu, ale... i tak je kocham. Za ten klimat dookoła. I czasami wyobrażam sobie że będzie tak jak na filmach to głupie, ale mam taką nadzieję, że kiedyś będę miała swój dom, dzieciaki i tż'a i święta będą naprawdę wspaniałe...
Agatko - widzę że ostro zabalowałaś

Nudzi mi się...
wezmę chyba długą kąpiel i się pouczę.
Przyznam, że faktycznie masz skomplikowane święta, ale to przecież nie Twoja wina, że tak jest, możesz jedynie pocieszać się myślą, że jak będziesz miała swoja rodzinę, to będzie inaczej lepiej. Mi wwigilia kojarzy się z tym, że najpierw jade do babci (mamy, mojej mamy) ale tam jestem tylko ja z rodzicami, mamy siostra z mężem i synem no i babcia i dziadek, czyli wigilia mała, ale tak było od zawsze, bo poprostu większej rodziny nie mam z tej strony Za topotem jade do drugiej babci.. i tam właściwie wszystko inaczej niz kiedys... Po pierwsze kiedys na kazdej wigilii było nas tam 20 czy 21 nawet, a teraz... dziadek nie zyje, ciotka, brat z żoną i dzieckiem wyjechał, drugi brat z żoną i dzieckiem też, kolejny też... I przyznaje, że ta rodzinna atmosfera prysła niczym bańka mydlana, bo chociaż i tak jest nas sporo to myslami każdy gdzieś bładzi, babcia płacze zazwyczaj, bo tęskni za dziadkiem, zresztą... kto nie tęskni... ehhh...
A co do choinki to u mnie ubiera się ja dzień przed wigilią, no ewentualnie dwa, zalezy jak mama pracuje Zawsze właczam sobie "Last Christmas" i ubieram z mama i tata, niestety, jak łatwo wywnioskować, jestem jedynaczka więc innego wyjścia nie mam

A tak wogóle to dzień dobry Dziewczynki
Życze udanej niezieli. Ja niedługo jade do babci
Śnieżka_ tez mam takie wyrzuty sumienia, ale szybko najczęściej mi przechodzą
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r.
http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png
Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png

Niech się stanie... !
KCP

tamonita jest offline Zgłoś do moderatora