Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jego wyjazd i moje schizy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-04-11, 22:06   #5
Althea
Raczkowanie
 
Avatar Althea
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
Dot.: Jego wyjazd i moje schizy

Cytat:
Napisane przez MsMonika Pokaż wiadomość
Co się teraz dzieje? Terapie z powodu zazdrości.. Masakra. "Każdy" chodzi na terapie, do psychologa.. "Każdy"ma jakieś problemy. Naoglądali się za dużo "trudnych spraw" i innych telenoweli i teraz każdy partner zdradza, bije, oszukuje.
Terapia chyba nie bardzo Ci pomogła Takich rzeczy jak zazdrość, brak zaufania musisz się sama wyzbyć. To lata pracy. Jak czytam tu rady w stylu "idź na terapię", "terapia" itd to pukam się w czoło.
Taka rada - zajmijcie/zajmij się POWAŻNYMI problemami, swoim życie a nie rozmyślaniem czy Twój facet puknie jakąś pannę na wyjeździe.. To tylko strata nerwów i pieniędzy, bo następna terapia będzie potrzebna.
Przykro mi, że masz takie negatywne zdanie o terapiach, bo potrafią duzo dać i pomóc stanąć na nogi.
Mi się wydaje, że mi jednak pomogła, no bo kiedyś dostawałam szału jak chłopak rozmawiał z inną dziewczyną czy wychodził na 2 godziny z przyjacielem na piwo, a teraz az do czasu wyjazdu sama się cieszyłam, że pojedzie się zrealizować, tylko jak już zostałam sama, w pustym mieszkaniu to tak ciężej...

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A pukaj się dalej, ale to co komuś samodzielnie zajmie "lata pracy", na terapii może mu zajmie tylko rok pracy. Co kto woli.

Autorko, ufasz swojemu facetowi? Wiesz, że on tam pojechał w konkretnym celu, a nie na podryw? Że jest zajęty? Musisz to sobie tłumaczyć w kółko, bo rzeczywiście, świrujesz. Postaraj się czymś zająć, żeby nie siedzieć i nie rozmyślać bez sensu. Potraktuj ten jego wyjazd jak ćwiczenie, staraj się panować nad swoimi myślami i myśleć racjonalnie. Skoro byłaś na terapii, to pewnie przerabiałaś tam podobne kwestie?
Wiem, wiem i tłumaczę sobie. I staram sie czymś zająć. Dom już dawno nie był taki wysprzątany, pisze pracę, staram się trochę poświęcić swoim hobby. jestem umówiona z przyjaciółką i dobrą koleżanką w różne dni.
I pracuję, to przez te osiem godzin mam zajętą głowę. Najgorzej jest jak wracam z pracy do domu, albo się kąpię. I w nocy jest źle. Nie umiem zasnąć jakoś bez niego a potem śpię niespokojnie i się ciągle budzę i wtedy myślę, a nie chcę się niczym zajmować wtedy bo się wybudzę i już w ogóle nie zasnę.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Świetna rada, myślę, że na pewno jej pomoże

Autorko, staraj się zająć czymś myśli - może jakieś wyjście ze znajomymi, gra w scrabble na necie itp. Spróbuj jakoś odgonić czarnowidztwo i nie okazuj tego stanu swojemu chłopakowi. Przy przyłapaniu się na każdym takim scenariuszu polecam 1000 wdechów i jakąś pogodną myśl z Waszego związku. Zen
Znalazłam sobie własnie gierkę jakąś na necie. No nie ejst jakaś ambitna ale wciąga. I wtedy jest też lepiej. W ogóle jak coś robię, dlatego mam jakoś dni zaplnaowane ale są takie momenty załamania.
Althea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując