|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. IV
To teraz juz sama nie wiem- rozmawiać czy nie...
Pewnie odpuszczę na jakiś czas, ale dla mnie to jest naturalne, ze nawet jeżeli jeszcze nie ślubujemy ale mamy to w planach, to przecież można sobie ułożyć w głowie swoje marzenia i powiedzieć o tym ukochanej osobie. Czy chcemy kościelny czy nie, czy lepiej latem czy kiedy indziej, gdzie- w sensie w jakim mieście- bo jesteśmy z różnych.
Zirytował się i powiedział że pewnie inaczej na to spojrzy jak dostanie podwyżkę... pewnie racja, ale moze ja jestem większą optymistką i po prostu uważam, ze damy sobie radę, a jak ustalimy jakąś choćby przybliżona datę to będziemy się bardziej starać. Będzie jakiś cel.
__________________
Dżunior  maj 2013
Hanna  kwiecień 2015
|