[mariamarysienka]

Napisane przez chocolate_she

Nie dziwie Ci się, że odeszłaś.
Zresztą wiele pracodawców wychodzi z założenia, że zbyt zgrana epika to zagrożenie. Jak się trzymają razem to łatwiej im coś osiągnąć (zapytać o podwyżkę, urlop itd.) wszystkich przecież nie zwolni nawet jak się postawią

Faktycznie, coś w tym jest Aczkolwiek moim zdaniem to jest bardzo krótkowzroczne działanie, bo w tej firmie mieli non stop rotacje Ogólnie szefostwo, to buraki nie z tej ziemi, bo mieli kilka sklepów, zarabiali krocie, szef jeździł porsche, a nam płacili 6 zł/h Nęcili nas prowizją od sprzedaży, bo jeśli zrobiłyśmy obrót powyżej 15 tys. to dostawałyśmy 6% od sprzedaży, ale w praktyce nigdy nie mogłyśmy tej normy zrobić, bo była kiepska lokalizacja i słaby towar. Także my ledwo wyciągałyśmy 1000 zł, a dziewczyny ze sklepu w wielkim CH w centrum ponad 3000

Napisane przez chocolate_she

Jaką kontuzję?
nie wiem czy jest czego, jestem taka leniwa, że ciągle odkładam ćwiczenia na jutro dlatego jak pobiegam czy poćwiczę to pękam z dumy

Ja tak samo Ale najgorzej jest mi się zebrać, bo jak już wyjdę, to mogę nawet 2 godziny ćwiczyć, bo bardzo to lubię. Dzisiaj o 20 poszłam na siłownię, chociaż miałam ochotę na coś bardzo energetycznego, zumbę albo boks

Napisane przez Kolorowa89

W sumie juz po pierwszej rozmowie miałam złe przeczucia co do tej firmy, idąc na drugą rozmowę szlam z nastawieniem, ze odmówię, ale nagle zamiast 'nie' powiedziałam, że się zgadzam, w sumie nie wiem czemu, teraz mam nauczkę

Jednak przeczucie to dobra sprawa. Masakrę tam masz. Kiedy kończy Ci się ten staż?