2007-11-27, 06:58
|
#1099
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: B.
Wiadomości: 765
|
Dot.: Dzieciaczki styczeń 06! II
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy. Prawda jest taka, że cały czas mamy nadzieję, że wydarzy sie cud i mama nagle wyzdrowieje. No ale niestety wszyscy wiemy co to za choroba. Rak wcześniej czy póxniej i tak zabije. Wczoraj mamę zabraliśmy z hospicjum do domu, bo taka była jej wola. Dostaje kroplówki, cały czas jest przy niej tata, siostra i bracia.
Wiki wczoraj przybiła babci piątkę i zrobiła żółwika ( tzn. stuknęła sie z babcia piąstkami). Wieczorem nie chciała w ogóle usnąć, ale ja pogasiłam światła, włączyłam lampeczkę, położyłam sie z nią i zasnęłam, a Wiki nie miała wyjścia i tez poszła lulu .
A dzisiaj od rana dorwała sie do czekoladek i jadła nawet te z alkoholem. Chyba jej smakowały, bo mówiła BA i klepała sie po brzuszku.
|
|
|