Dot.: emigrancki los;)
nineczko wierze ze gdyby nie potrzebowala to by nie pytala, mam naprawde wielka nadzieje ze tak jest i przyznam ze spedza mi to sen z powiek i az czekam co kilka miesiecy znow tak bedzie...przykro mi ze nie uklada sie im i trzymam kciuki zeby zaczelo, mam wyrzuty ze my mamy lepiej ale nie moge sie tak pograzac, mam poprostu nadzieje ze jak role sie odwroca to ja bede wiedziala ze moge tak na rodzicow liczyc
dobra zakoncze jz ten temat bo czuje sie coraz bardziej winna ze tak pisze...
|