2007-12-03, 21:45
|
#105
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Budapeszt
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Brak ochoty na seks
Jestem z moim TZtem juz 2 lata.
Zeszlismy sie tylko z powodu sexu. On na pierwszej "randce" powiedzial mi otwarcie, ze zrobi wszystko aby sie ze mna przespac. I zrobil 
Tak ciagnie sie to juz 2,5 roku.
Nie zawsze mam ochote na sex, u mnie jest to bardzo zwiazane z cyklem i dokladnie wiem, kiedy bede miec ochote, a kiedy nie. TZ jest bardzo wyrozumialy i wystarczy jedno moje spojzenie lub slowo i daje mi spokoj.
Jednak ostatnio mialam bardzo podobny problem o ktorym tu mowa.
Odrzucalo mnie na mysl o zblizeniu. Nawet nie pozolilam sie przytulic, bo kiedy tylko poczulam, ze TZ ma ochote wpadalam we wsieklosc.
Wieczorem kladlam sie spac duzo, duzo wczesniej od TZ odwracalamsie na bok i zasypialam nawet sie do niego nie przytlajac.
Trwalo to ok 1,5 miesiaca.
Ciesze sie, ze on nie naciskal, nie robil mi wymowek itp.
Po jakims czasie przestalam nawet myslec o tym, ze cos jest nie tak. Stalo sie to dla mnie "codziennoscie", TZ czekal...
Ja nie specjalnie zaprzatalam soobie glowe sexem, bo i po co jak nie mialam na niego ochoty.
Zdalam sobie sprawe z tego ze minelo tyle czasu, kiedy od ostatniego stosunku dostalam drugi raz okres...
Nie mowie, ze w tym momencie nasz zwiazek usiany byl rozami, wrecz przeciwnie, nie odzywalismy sie do siebie prawie wcale, kazde zajete swoimi sprawami i problemami.
Az w koncu TZ wyprowadzil mnie z rownowagi. Poklucilismy sie straszliwie i przez kilka dnie bylam pewna, ze to koniec naszego zwiazku.
Ale pogodzilismy sie i znow jest bardzo dobrze .
__________________
Moj pazurkowy watek: Zapraszam
|
|
|