Piękna mama
Przeczytałam tutaj świetny artykuł jak to kobieta po ciązy próbuje dojść do siebie. I pocieszyłam się, że to nie tylko ja widzę (wciąż) w lustrze niemal obcą kobietę. Jakąs taką zaniedbaną, szarą, z żadną figurą. Napawa mnie optymizmem, że jednak można, jak się chce wrócić do normy, a raczej do stanu, kiedy człowiek po prostu się sobie podoba. Ja już doszłam do jakiegoś absurdu z kupowaniem kosmetyków, żeby trochę poprawić swój wygląd i nic nie pomagało (pomijam, że cierpiał na tym nasz budżet) i tylko się frustrowałam. A to chyba nie tędy droga. Że to chyba trzeba najpierw się samemu zaakceptować i zmiany, które w nas zachodzą po urodzeniu dziecka. Po pierwsze więc postanowiłam ograniczyć wydatki na kosmetyki (w związku z tym kupiłam naprawdę świetną, a tanią pomadkę lasting finish rimmel i tusz do rzęs loreal) i już nie zachodzę do sephory po lancome czy estee lauder. I wiecie co? jestem zadziwiona, bo mi się wydawało, że kosmetyk musi być drogi, żeby był dobry.
|