Dot.: Ulubieńcy kosmetyczni miesiąca ...
1. Missha Signature, krem BB - znacznie lepszy od wersji w czerwonej tubce. #13 to jaśniutki kolor, który nie robi mi na twarzy świnki. Ładnie się stapia i nie robi maski.
2. Kamill, kokosowy żel pod prysznic - kremowy żel o ślicznym, delikatnym zapachu. Nie wysusza skóry i jest wydajny.
3. Avon, Planet Spa, krem do rąk z olejkiem arganowym - początkowo nie lubiłam, ale spodobał mi się. Dobrze chroni dłonie, ciekawie pachnie i szybko się wchłania nałożony w rozsądnej ilości. Mimo kiepskiego składu - polecam.
4. Medibeau, krem z filtrem SPF43 - rewelacja. Nakładanie przepisowej ilości filtrów przestało być dla mnie problemem. Filtr po wchłonięciu nie bieli, nie świeci się i współpracuje z podkładem. W dodatku cena przystępna.
|