[CassieB]

nie chce go rzucac bo to już związek taki na poważnie i nie podejme tak "o" tkaiej decyzji bo dla mnie /był/ kandydatem na męża... naprawde facet jest prawdziwym facetem a nie jakimś "głupkiem w rurkach" tylko jest ten jeden problem a mianowicie ona i to ze on musi z nią rozmaiwać... i nie potrafi mi powiedzieć dlaczego tylko ze z nudy niby nie ma nic takiego tam ale jdenak drobny flirt jest tym bardziej że ja czuje sie zaniedbana a on uważa że tylko ja mam problem i kżdy inny byłby po jego stronie ehh

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

tutaj chciał dostac się do wojska - ja wynajmowałam kawalerkę on się wprowadził zamoją namową i pracuje w zawodzie chcemy przperowadzić sie na coś wiekszego, jeździmy do niego co 2/3 weekend do rodziny i jest naprawde fajnie przytula mnie często i się dogadujemy ale nie rozamawia ze mną, nie potrafi mi powiedzieć że mnie kocha bo tak ma i nie da rady tego wykrztusić i wgoóle ...wiec nie wiem czy ja sie poprostu czepiam o pierdołe czy naprawde mam racje

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

aha i jeszcze jedno - on nie był nigdy w zwiazku na powaznie (ja byłam w dwóch nieudanych - jeden alkoholik drugi psychopoata...) z badoo mial panienek kilka na raz na seks, ale coś nas do siebie ciągneło i tak to wszystko się potoczyło, wiem że fizycznie mnie nie zdradza ale boje sie że przez takie przyjaźnie z tą dziewczyną kiedys jak bedzie nam naprawde gorzej pojdzie do niej i sie skonczy na fizycznym kontakcie