Dot.: nie wiem na czym stoję z facetem
Jak nie iskrzy rozmowa, to nic nie zaiskrzy. Moje wszystkie związki wyrastały z przyjaźni.
Piszesz "nie da się" - ja uważam, że tak, jak najbardziej, da się, z własnego doświadczenia. Inna rzecz, że koszty są spore, jeśli drugiej osobie wystarcza kumplowanie się.
---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------
Nawet nie podchody, tylko JAK ma nawiązać kontakt nie nawiązując kontaktu?
Zakochania pt. "jak on bosko żuje tapicerkę, on wszystko bosko robi" starcza na krótko; później może jeszcze trochę ciągnąć dziką & akrobatyczną rozpustką a później, o zgrozo, warto mieć jeszcze do tego wspólne zainteresowania (nie, szanowna publiczności, wspólne dzieci się nie liczą). Wiem, że dużo ludzi płci wszystkich uważa, że kobiety z Marsa a mężczyźni ze Snickersa, ale ja jakoś ufnie wierzę, że to jeden gatunek zwierząt.
A jeśli pt. Wątkodawczyni pogada, to się czegoś dowie o człowieku. I on o niej. I może im zaiskrzy, większe czary się zdarzały. ;-)
|