[ropuszka]

No i powachalam. Lekkie rozczarowanie. Oczywiscie dla kogos, kto jest fanem Code i Hypnose, bedzie to nie lada gratka.
Code jest taki jak Code, ale odnosze wrazenie, ze troszke wypruty ze slodyczy, bardziej stateczny jesli moge sie tak wyrazic. NIe powala swoja moca, inna sprawa, ze przez te pompke trudno duzo wycisnac z flakonika. Flakonik ladny, a jakze, ale chyba wystepuje wlasnie w dwoch wersjach: z pompka i bez, bo widzialam tansze opakowanie, wezsze jakies Niestety wszyscy w Douglasie byli zajeci innymi klientami i ja zostalam zlekcewazona bu no i sie nie dowiedzialam o co chodzi
Hypnose - cudny szafirowy flakon a zapach taki jaki byl, tyle, ze mocniejszy, zdecydowanie bardziej wyczuwalny przez otoczenie. Nie jest mdly, raczej zadziorny i na pierwszy plan wysuwa sie ta ostra nutka (nie wiem co to dokladnie jest). jesli mialabym wybierac pomiedzy tymi dwoma, wybralabym Hynpse. Ale ze cala masa kobiet go uzywa, ze jest taki charakterystyczny i budyniowato-chemiczny, to chyba sie powstrzymam... Ale z drugiej strony wiem, ze to limitowanka no i kusi...
Myslalam, zeby ktorys z tych zapachow sobie sprawic na sylwestra, ale ze bede w towarzystwie osoby, tora obu tych zapachow uzywala no to chyba nie am to sensu