2007-12-08, 16:00
|
#46
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 3 847
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
U mnie to była jakaś licealna miłość. Spotykałam się z absztyfikantem z 2 miesiące, po czym pewnego pięknego dnia czymś mnie wkurzył [nawet nie pamiętam co, jakiś drobiazg] i doszłam do wniosku, że nie chcę go więcej oglądać.
Wieczorem on dzwoni do mnie, żeby się ustawić na randke, a ja mu mówię, że nie mam czasu i nie będę miała i nara. On w szoku i pyta czy mógłby chociaż wpaść po płyty i klucze do domu, które dzień wcześniej dał mi do przechowania w torebce i zapomniał ich.
A ja mu, że klucze oddałam mu wczoraj, a ponieważ był po piwach, to pewnie zgubił i nie zauważył, a CD oddam naszemu wspólnemu koledze, to mu przekaże.
Skończyło się tym, że absztyfikant uwierzył w zgubione klucze, bał się włamania i powymieniał z ojcem zamki [a może bali się mnie? ]. A ja tak naprawdę miałam te klucze i wywaliłam je do śmieci. Po prostu chciałam uniknąć spotkania...
Bosz, byłam wredną małpą. Pamiętam tę historię, bo mam wyrzuty sumienia. Chłopak był naprawdę sympatyczny  
|
|
|