Dot.: Spowiedź
Nie chodze do spowiedzi. Nie podoba mi sie opowiadanie o prywatnym zyciu obcej osobie. Ztcw, tylko w religii katolickiej istnieje taki zwyczaj, ewangelicy maja np. spowiedz zbiorowa.
A w artykule rozbawilo mnie to, ze sami ksieza nie radza sobie z chorymi naukami kosciola, dotyczacymi np. seksu przedmalzenskiego, w sensie, ze nie traktuja tego jak grzech, tylko "rozmawiaja z mlodymi ludzmi" na ten temat. Bawi mnie to, ze parka grzecznie maszeruje do spowiedzi, spowiada sie z seksu przedmalzenskiego, ksiadz odpuka i czesc, mozna dalej grzeszyc. A co z postanowieniem poprawy, ktore jest obowiazkowa czescia spowiedzi? Hmmm?
|