2007-12-09, 18:56
|
#32
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: ściąganie w szkole
Tak, ściągałam.
Przez 2 lata liceum ściągałam na fizyce na KAŻDYM sprawdzianie Zresztą, żadna sztuka, robiło to jakieś 99% klasy a nauczycielka podejrzewam nie chciała tego widzieć , bo że nie widziała- nie wierzę.
Często robiłam sobie jakieś ściągi z wzorów np. na matmę lub chemię.
Nigdy nie ściągałam na przedmiotach, które mnie interesowały i z którymi wiązałam np. 'przyszłość maturalną' (np. biologia)
Teraz, na studiach, ściągam raczej rzadko, przede wszystkim dlatego, że większość zagadnień w mniejszym lub większym stopniu trafia w moje zainteresowania i preferencje.
Nie widzę w ściąganiu nic złego. Uważam, że to indywidualna sprawa każdego. Jeśli ktoś jedzie na ściągach non stop, z każdego przedmiotu, każdego zagadnienia, kompletnie nic go nie interesuje i kończąc swoją edukację (kiedykolwiek to nastąpi) nie umie kompletnie nic, to jego problem. Nie zamierzam tego absolutnie chwalić, ale też nie bawię się w potępianie.
Fizyki nienawidziłam ze całego serca. Ale szczerze mówiąc, nie mam żadnych wyrzutów sumienia ani cienia żalu z powodu tego, że zawsze miałam z niej na koniec minimum 4, praktycznie za nic. No, może za spryt i zimną krew.
__________________
Czekolady i pacierza nie odmawiam.
WYMIANKA
|
|
|