[siasia13]

Napisane przez Elena_22

Joann, no to czas na drugiego Przemusia

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------



Może spotkam się z linczem, ale dla mnie dobra sprawa taka wieksza różnica wieku między dziećmi, nie dośc, że K. jest bardzo samodzielna, wiec nie mam z nia kłopotu i jeszcze pomaga, to zdążyliśmy zatesknic za takim maluszkiem, jestesmy bardziej cierpliwi i jakos inaczej smakuje nam rodzicielstwo. Moja siostra ma dzieci po 2 lata różnicy i jak urodziła najmlodsze, najstarszy tylko co wyszedł z pieluch i ciagle wymagał usypiania, i powiedziała, ze 7 lat ma praktycznie wyjęte z życiorysu .
Tak ostatnio rozmawialiśmy z mężem na temat trzeciego, to też chcielibysmy trochę odczekać, ale wtedy wiekowo juz nie bardzo ,wiec albo szybko trzecie albo wcale

Ja też tak uważam. U nas różnica 4,5 roku i jest spoko. Mała jest oczywiście trochę zazdrosna ale w większości zajmuje się sama sobą, chodzi do szkoły, pomaga mi przy J i ja już zdążyłam zatesknic za dzidziusiem. Wcześniej mi się wydawało cały czas że M jest dzidziusiem ale jak się J urodziła to mi M w oczach wydoroslala

Napisane przez Lola2828

U nas dzisiaj była Samara x 1000000 nie wiem co jej było ale już mi psycha siadała nie wiem czy coś ja bolało.... Wstała po 10 było nawet ok poszlysmy na spacer wróciliśmy o 14 i się zaczęło do samego wieczora... Uspokoiła się na godzinę przy karuzeli (nakrecanej) przez godzinę omg była w samych bodach za radą Marci i w sumie nie wiem co pomogło ale w akcie desperacji zamówiliśmy karuzele na baterie ta co Mamusiaczek ale nie różowa 😂 ciekawe jak się sprawdzi... Mam mega doła i pije Carlsberg 0.0 % takiego dorwalam 😀 Marcia udanych wozkowych zakupów niech ci się już nie śnią po nocach Paula ale sobie dogadzasz 😘 Ja też tęsknię za brzuszkiem i patrze z zazdrością na kobiety w ciąży 😊

Ooo matko. A u was też było tak duszno wczoraj? Może jej gorąco było? Nie nie wiem, u nas czasem kąpiel dłuższa pomaga. Trzymam kciuki żeby się nie powtórzyło.

Napisane przez agaczilla21

Buuuu...przycięłam sobie kciuka u prawej ręki i umieram :'(

My po fajnej nocy. Idę poćwiczyć i szykujemy się na spacer bo dziś ma być super pogoda. Najwyżej będę karmić w plenerze